Święty Mikołaj, biskup Miry
Naszym Świętym Gospodarzem Biskup Mikołaj wyznawca
Wysoko ponad ołtarzem czuwa żeglarzy wybawca!
Święty Mikołaju, Możny Patronie świątyni naszej,
Chwalimy Cię – oręduj za nami!
~ z pieśni do św. Mikołaja
Urodził się około roku 270 n.e. w Patrze w Licyi (Turcja). Zmarł najprawdopodobniej 6 grudnia roku 345 lub 352 n.e. Jego ród należał ówcześnie do jednego z najzamożniejszych. Jego rodzicie odznaczali się wielką pobożnością. Wyprosili u Boga łaskę potomstwa w podeszłym wieku. Mikołaj odznaczał się od najmłodszych lat wielką pobożnością i mądrością. Za zgodą rodziców wstąpił do stanu duchownego. Kiedy około roku 300 panowała wielka zaraza niósł pomoc chorym i cierpiącym. Epidemia nie oszczędziła nawet jego rodziców. Po ich śmierci rozdzielił ich majątek ubogim i potrzebującym. Po pielgrzymce jaką odbył do Jerozolimy, za wolą Bożą powrócił do Miry, gdzie właśnie zmarł biskup. Duchowni i wierni modlili się o dobry wybór nowego pasterza. Ponieważ nie mogli się porozumieć, postanowiono, że ten kto pierwszy wejdzie nazajutrz do kościoła zostanie nowym biskupem. Mikołaj wracający z pielgrzymki wczesnym rankiem udał się do świątyni by podziękować Bogu za szczęśliwy powrót. W ten sposób za opatrznością Bożą Mikołaj został, pomimo swego oporu, nowym biskupem Miry. Jako biskup niósł ogromną pomoc ubogim, tak że brakowało funduszy na jego dzieła charytatywne, dlatego sam często zbierał jałomużnę. Jego życie przepełnione było niezliczonymi cudami jakie zdziałał przez niego Bóg. Kiedy zachorował w wieku lat 65 ujrzał niebo i aniołów gotowych przenieść duszę jego do stóp Przedwiecznego. Tuż po jego śmierci, zaczęto mu oddawać cześć należną Świętym Pańskim. Z jego ciała wytrysnął wonny olej, który przywrócił zdrowie wielu chorym. Papież, św. Grzegorz Wielki wyznaczając w Rzymie kościoły stacyjne, zaliczył do nich także kościół św. Mikołaja in carcere (w więzieniu). W 1087r. przeniesiono jego zwłoki do Bari we Włoszech (do bazyliki, w której spoczęła również Królowa Polski Bona Sforza), dokąd i teraz odbywają się pielgrzymki. Do tej pory sączy ze świętych kości balsamiczny olej i dzieją się tam rozliczne cuda.
Wspomnienie liturgiczne św. Mikołaja przypada w dniu jego śmierci 6 grudnia. Jest patronem m.in. dobrodziejów, darczyńców, dzieci żeglarzy, pojednania Wschodu i Zachodu. Czczony w Kościele katolickim i prawosławnym. Jego atrybuty to trzy złote kule na księdze lub w dłoni, pastorał, kotwica, okręt (widoczne na obrazie Willmanna). Godnym uwagi faktem jest to, że jest jednym z najpopularniejszych świętych na świecie. W samym tylko średniowieczu, kiedy sieć kościołów była o wiele mniejsza niż obecnie, św. Mikołajowi dedykowanych było około pół tysiąca w całej Europie.
Jego historię życia przepełniają opowieści i legendy, ponieważ pierwotnym zjawiskiem był kult tego świętego – pierwsze teksty hagiograficzne pojawiły się dopiero kilka wieków po jego śmierci. Najbardziej znane to:
- Stratelatis („oficerowie”), najstarsza legenda o uratowaniu życia 3 żołnierzom (Nepotianosowi, Ursoswi i Herpylionowi) skazanym na śmierć po stłumieniu buntu we Frygii. Wg. legendy sam św. Mikołaj powstrzymał kata przed ścięciem skazanych, wykazując ich niewinność. Następnie po wygraniu kampanii w Konstantynopolu zostali oskarżeni o nadużycia. Prosili wtedy oni usilnie w modlitwie świętego biskupa, a św. Mikołaj miał się wtedy ukazać we śnie cesarzowi i prefektowi, którym wytłumaczył ich niewinność i wskazał prawdziwych winowajców. Rankiem senat ich uniewinnił i zostali wysłani z bogatymi darami do Miry.
- O marynarzach, którzy podczas żeglugi natrafili na ogromny sztorm na morzu. Wzywali wtedy św. Mikołaja i prosili go o ratunek. Ten miał się im ukazać na ich statku i uciszyć fale morskie. Po dopłynięciu do portu, udali się do kościoła do Miry i tam dziękowali patronowi za ocalenie. Ponownie miał się im wtedy objawić św. biskup z przesłaniem, aby nikomu tego nie rozpowiadali i zmienili swoje dotychczasowe życie.
- O zbożu, kiedy to Mikołaj miał ukazać się we śnie kapitanowi statku, który płynął z Aleksandrii do Konstantynopola i skłonił go do popłynięcia do portu w Andriake. Tam wyładowano na ląd sto korców zboża, które rozdzielono między głodujących mieszkańców Miry. Gdy statek dopłynął do Konstantynopola okazało się, że w ładunku niczego nie brakuje.
- O trzech córkach, których ojciec postanowił sprzedać do domu publicznego ze względu na brak funduszy na ich posag. Mikołaj jeszcze przed tym, gdy został biskupem chcąc uratować cnotę dziewcząt, po modlitwie i rozważaniu pisma świętego, pod osłoną nocy wrzucał przez okno po jednej złotej kuli do ich domu, by w ten sposób ojciec mógł wydać je za mąż. Gdy ojciec odkrył skąd owe złoto pochodzi podziękował nielubianemu przez siebie Mikołajowi i obiecał zmienić swoje życie.
W naszej parafii posiadamy relikwie św. Mikołaja. Wystawiane są na ołtarzu każdego roku podczas Uroczystości Wszystkich Świętych oraz podczas odpustu parafialnego (II Niedziela Adwentu).
Święty Franciszek Ksawery, apostoł Indii
Urodził się 7 kwietnia 1506r. w na zamku Xavier w Hiszpanii, zm. 3 grudnia 1552r. w Shangchuan Dao w Chinach. Marząc o sławie i bogactwie, rozpoczął studia w Paryżu. Pod wpływem św. Ignacego Loyoli nawrócił się i wstąpił do założonego przez niego Towarzystwa Jezusowego. Tam złożył ślub ubóstwa, czystości i posłuszeństwa papieżowi. W roku 1537 otrzymał święcenia kapłańskie. Parę lat później wyjechał na misje do Indii. Święty Franciszek Ksawery jest uważany za największego, po św. Pawle Apostole, misjonarza Kościoła katolickiego. Jego pierwszą placówką było miasto Goa, wkrótce całkowicie przez niego nawrócone. To jednak Franciszkowi nie wystarczało – rozpalał go „święty ogień”. Swoją działalnością misyjną objął olbrzymie terytoria Indii aż po wybrzeże Malabarskie, Selangor na półwyspie Malakka i Cejlon. W latach 1549-1551 głosił Ewangelie w Japonii, której został pierwszym misjonarzem i gdzie wkrótce wyrosła kwitnąca gmina chrześcijańska. Nie spełniło się jednak jego wielkie pragnienie apostołowania w Chinach, gdyż wyczerpany pracą i chorobą zmarł 3 grudnia 1552 roku u granic tego kraju. Dzieło nawracania pogan zaczynał od poznania kraju i jego mieszkańców, katechizacji, kazań w języku ludowym, oraz właściwy dobór i kształcenie katechetów. Nieustannie narażony na niebezpieczeństwa, w każdej chwili zachowywał ufność w Bogu, który potwierdzał i umacniał jego nadludzkie wysiłki w zdobywaniu jak najwięcej dusz dla Chrystusa. Własną ręką ochrzcił ponad dwieście tysięcy pogan.
Jego atrybutem jest krzyż z którym nigdy się nie rozstawał. Legenda głosi, że pewnego razu przepływając rzekę jego krzyż wpadł mu do wody. Zrozpaczony misjonarz modlił się usilnie o jego odnalezienie. Chwilę później ujrzał łódź rybaków, którzy wyciągali sieci. W sieć zaplątał się krab, który trzymał w szczypcach jego zgubę. Scena ta przedstawiona jest na obrazie M. Willmanna w ołtarzu bocznym kościoła parafialnego poświęconemu św. Franciszkowi Ksaweremu. Jest patronem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, a w roku 1927 uznano go, wraz ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus, za patrona misji zagranicznych.
W przeciwieństwie do św. Mikołaja, Franciszek Ksawery nie cieszy się tak dużą popularnością. Na świecie obecnie znajduje się jedynie 16 kościołów jemu dedykowanych, z czego 7 w Polsce (w tym nasza świątynia).
W naszej parafii posiadamy relikwie św. Franciszka Ksawerego. Wystawiane są na ołtarzu każdego roku podczas Uroczystości Wszystkich Świętych oraz w odpust parafialny (II Niedziela Adwentu).
Powyżsi świeci to Patronowie naszego kościoła od 1701 roku, kiedy to bp. Franciszek von Neuburg nadał taki tytuł naszej parafii. Jednak w średniowieczu, pierwszy kościół jaki stał w miejscu dzisiejszego nosił wezwanie św. Jana Chrzciciela (Stąd obecnie jedna z kaplic bocznych jest poświęcona właśnie temu świętemu). Następny kościół nosił tytuł samego św. Mikołaja, a Franciszka Ksawerego dodał właśnie bp. Neuburg po wybudowaniu obecnej świątyni – prawdopodobnie ze względu na to, że był to jego patron.